KING || T. M. FRAZIER || WYDAWNICTWO KOBIECE
PREMIERA: 16.11.2017
Uwielbiam romanse, a te z dobrą szczyptą erotyzmu są
najlepsze. Kiedy moim oczom ukazał się opis książki King wiedziałam, że
muszę ją mieć na swojej półce i nie myliłam się — to był strzał w dziesiątkę. King
to literatura, którą niegdyś czytałam na potęgę i okropnie miło było mi do tego
wrócić. Co więcej, nie mogę się doczekać kontynuacji, a przede wszystkim — ostatnie
strony tej historii złamały moje serce.
Doe miała największego pecha na świecie, gdy
straciła pamięć i los zepchnął ją w najmroczniejsze i najbardziej upadłe ulice
miasta. Zagubiona dziewczyna musiała jakoś poradzić sobie z życiem, które nagle
dostała bez żadnej powrotnej furtki do wcześniejszych wspomnień. Los pchnął ją
w progi domu byłego więźnia — Brantleya Kinga — i jego wiernego przyjaciela —
Samuela Clearwatera, tudzież Preppy’ego, którym daleko było do ideału. Jak to
mówią, wpadła z deszczu pod rynnę.
Odnalazłem siebie w smutnych oczach dziewczyny, która była tak samo zagubiona jak ja. A może my wcale się nie odnaleźliśmy. Może po prostu postanowiliśmy zgubić się razem.
Łatwo pokochać tę książkę. Nie jest to górnolotna
literatura, a pozycja dla osób, które lubią nieco pikanterii. Banalne historie
często wychodzą najlepiej i tak jest w tym przypadku. To opowieść typowo
kobieca, niegrzeczna i gorąca. Akcja jest dynamiczna, ale to nie męczy
czytelnika, przeciwnie. We mnie budziło wiele emocji od wzruszenia po
rozbawienie. Poza tym polubiłam kreacje bohaterów. King to typowy zły chłopiec,
który wpadł po uszy i nie umie poradzić sobie z uczuciem, które go ogarnęło.
Preppy to najbardziej zwariowana postać z jaką w ostatnich czasach miałam
styczność — pokochałam go całą sobą. Uwielbiam tak radosne i pełne życia
kreacje! Doe za to była największym polem do popisu, bo miała białą kartę.
Mogliśmy zastanawiać się, jaka była przed stratą pamięci i porównać do tego, co
dostaliśmy w teraźniejszości.
Tak jak mówiłam — nie jest to książka dla każdego.
Polecam tę pozycję dla każdej miłośniczki literatury gorącej, która z
umiłowaniem zaczytuje się w erotykach z niegrzecznymi panami, którzy skradają
serca wbrew woli pań. Moje znowu zostało porwane, a na końcu zgniecione. I
teraz czekam w napięciu na kolejną część.
Za egzemplarz dziękuję:
Wydawnictwo Kobiece.
Jestem zainteresowana tą książką.:)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - muszę przeczytać :D
OdpowiedzUsuń