środa, 26 lipca 2017

„To, co najważniejsze” — Samantha Young


TO, CO NAJWAŻNIEJSZE || SAMANTHA YOUNG || BURDA KSIĄŻKI || 10/10

Uwielbiam, kocham romanse! Kiedyś, a właściwie całkiem niedawno, czytałam tylko romanse i erotyki, dlatego ta książka od razu mi się podobała ze względu na samą tematykę, a potem zakochałam się jeszcze bardziej, bo pióro autorki naprawdę przypadło mi do gustu.
Kiedy kobieta, którą kochasz, wpuszcza cię do swojego łóżka, nie pozwalasz jej odejść, chyba że ona sama tego chce.

Okładka tej książki też jest dla mnie wyjątkiem. Zazwyczaj okładki, które przedstawiają bohaterów są dla mnie brzydkie i odpychające, a ta naprawdę mi się podoba. Nie potrafię stwierdzić dlaczego, ale tak właśnie jest! Ale… Dość o okładce, a więcej o treści. To, co najważniejsze to tom pierwszy serii Hart’s Boardwalk i, moim zdaniem, to naprawdę dobra książka.
Nic bardziej nie podnieca niż świadomość, że facet kocha cię tak, iż nigdy nie ma cię dosyć.

Jessica Huntington jest lekarzem i pracuje w więzieniu dla kobiet. Pracy oddaje się cała, ale w życiu prywatnym usuwa się w cień. Kobieta nie ma bliskich sobie osób i ucieka przed uczuciami. Udaje jej się to dość długo, ale chwila, w której odkryła stare, miłosne listy jednej z więźniarek, zmienia jej całe życie. Drugim bohaterem jest Cooper Lawson, zapewne książkowy ideał wielu pań. Mężczyzna po szalonych przejściach z byłą żoną, który nie chce żadnych nowych związków.

Co najbardziej podoba mi się w głównych bohaterach? Zdecydowanie to, że nie są przerysowani. Każdy z nich ma za sobą przeszłość, która wpłynęła na ich teraźniejsze życie i podejście do ludzi, ale bez przesady. Nie są to postacie całkowicie skrzywdzone przez życie, wystawione do wiatru, co często zdarza się w romansach. Schemat dwie skrzywdzone osoby lekiem na całe zło już mnie nie kupuje i bałam się, że tu też tak będzie, ale zostałam pozytywnie zaskoczona.
Ty jednak jesteś głęboko przekonany, że ci słońce z tyłka wschodzi, więc już nawet nie wiesz, co jest w życiu najważniejsze.

Co więcej — bohaterowie drugoplanowi są w tej książce równie barwni. Autorka nie skupia się tylko na wątku miłości między Jessicą i Cooperem, ale także na przyjaźni, rodzinie i na tym, że w życiu warto mieć osoby, na które można liczyć. Pokazuje jak bardzo ważna jest rolna innych ludzi w naszym życiu. Wyobcowana i osamotniona Jessica przekonuje się o tym na własnej skórze.


Sceny erotyczne? Owszem, są, ale jeśli ktoś liczy na to, że seks będzie wylewał się z kolejnych stron to niech zmieni kurs. Zbliżenia między bohaterami mają smaczek, ale nie wypełniają każdej kolejnej kartki i nie są długie na cały rozdział. Moim zdaniem zostały poprowadzone przyjemnie i płynnie. Sądzę, że lepiej czuć pewien niedosyt, niż omijać kolejne linijki, bo Boże, znowu się pieprzą.

To, co najważniejsze to zdecydowanie jedna z lepszych książek, a najlepszy romans, jaki przeczytałam w tym roku. Na mojej półeczce czeka już kolejna część i nie mogę się doczekać, aż po nią sięgnę! Naprawdę dobra książka dla miłośników romansów, które można wchłonąć w jedną noc z uśmiechem na twarzy.

Pozdrawiam, Pattzy Reads!

czwartek, 13 lipca 2017

„Książę Mgły” — Carlos Ruiz Zafón


KSIĄŻĘ MGŁY  || CARLOS RUIZ ZAFÓN || WYDAWNICTWO MUZA || 10/10

Pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam i zdecydowanie nie żałuję. „Książę Mgły” jest skierowany raczej do młodszych odbiorców, a mimo wszystko zrobił na mnie bardzo, bardzo dobre wrażenie. Historia ta sprawiła, że z uśmiechem, ale też smutkiem spowodowanym zakończeniem, odłożyłam książkę na półkę i na pewno szybko o niej nie zapomnę, zdecydowanie nie.
(...) czasem, niezwykle rzadko, może raz na milion, trafia się ktoś bardzo młody, kto pojmuje, że życie jest drogą, z której nie ma powrotu, i uznaje, że to gra nie dla niego.

Rodzina Carverów przeprowadza się do małego, malowniczego miasteczka przy wybrzeżu Atlantyku. Rodzice trójki dzieci (Max, Alicja i Irina) nie wiedzą, że dla dwójki z nich to będzie punkt przełomowy w ich życiu. Historia, która rozegra się w nowym miejscu całkowicie zmieni ich postrzeganie świata i zakończy beztroskie dzieciństwo, które prowadzili do tej pory, ale także zbliży rodzeństwo do siebie. Poznają oni tajemnicę domu, w którym zamieszkali, historię latarnika, a także trupy cyrkowej, której domem stał się marmurowy cmentarz. Nie zabraknie też nowych przyjaźni, przyjaźni na śmierć i życie.
Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować.

Ciężko mnie przestraszyć, jeśli chodzi o strach czytelniczy, ale Zafónowi się to udało. Nie raz czułam gęsią skórkę, czytając „Księcia Mgły”. Historia ta posiada niesamowity, tajemniczy klimat, który trzyma w napięciu od początku do końca. Książka jest króciutka, ale przez cały czas coś się dzieje i z chęcią poznaje się kolejne losy bohaterów. Akcja jest bardzo intensywna, cios za ciosem, aż ciężko złapać powietrze.
Ale błędem, poważnym błędem jest wiara w to, że można ziścić swoje marzenia, nie dając nic w zamian. Nie wydaje ci się? Powiedzmy, że nie byłoby to sprawiedliwe.

Książka niby dla dzieci, a ja jako starszy czytelnik jestem naprawdę zachwycona. Z wielką przyjemnością zabrałam się za kontynuację „Trylogii Mgły”. Te trzy historie nie są ze sobą powiązane, ale łączy je niesamowity i niepowtarzalny klimat, który potrafi sprawić, że mam gęsią skórkę, no i oczywiście mgła.
Tego właśnie dnia, ściskając w ręce otrzymany prezent i przyglądając się swojej rodzinie biegającej z walizkami po schodach, Max, nawet się tego nie domyślając, na zawsze przestał być dzieckiem.

Jedno jest pewne — jeśli boicie się klaunów, to ta historia na pewno was przerazi.

Pattzy Reads,

xx!

wtorek, 4 lipca 2017

Zakupoholiczka w czerwcu

Nadszedł czas podsumować, co przybyło do mojej biblioteczki w czerwcu. W maju obiecałam sobie, że przystopuję z kupowaniem książek, ale słowa nie dotrzymałam, a więc! W czerwcu do mojej książkowej rodzinki przybyło jedenaście książek, a dwie z nich to wygrane w rozdaniach! :) 


„Harry Potter i komnata tajemnic”
„Harry Potter i więzień Azkabanu”
„Harry Potter i Czara Ognia” J.K Rowling — postanowiłam, że to już czas rozpocząć na dobre moją przygodę z Harry’m. Długo przed tym uciekałam, bo denerwował mnie ogólny rozgłos na temat tej serii, ale chyba również zostanę nią oczarowana, a przynajmniej takie mam wrażenie po przeczytaniu pierwszej części. Swoje egzemplarze nabyłam na nieprzeczytane.pl.

„Królestwo Kanciarzy” Leigh Bardugo — po cudownej „Szóstce Wron” musiałam zakupić drugą część. Pierwszą byłam naprawdę oczarowana i to chyba diametralnie zmieniło moje nastawienie do fantastyki! Mam nadzieję, że druga część mnie nie zawiedzie. Książka zakupiona na nieprzeczytane.pl

„Zielona Mila”
„Cmętaż Zwieżąt”
„Carrie” Stephen King — nie mam zamiaru nabywać całej kolekcji Mistrza Grozy, ale te części, które mnie interesują. Na razie byłam ciekawa każdej pozycji i oto one! Już dumnie zdobią moją biblioteczkę i czekają na swoją kolej. Egzemplarze zakupiłam w moim kiosku pod oknem!

„Twierdza Kimerydu” Magdalena Pioruńska — nigdy nie byłam przekonana do polskich autorów, ale postanowiłam, że czas to zmienić. Po wszystkich dobrych recenzjach jestem tak ciekawa tej książki, że musiałam ją zdobyć. Nabyłam na nieprzeczytane.pl.

„Uwięzione” Natasha Preston — tą książkę wygrałam w rozdaniu na Instagramie wydawnictwa. Byłam nią wcześniej zainteresowana, bo kupiła ją moja koleżanka i opis zachęcał, ale mój portfel krzyczał: „nie rób tego!”.

„Buntowniczka z pustyni” Alwyn Hamilton — zachęcona okładką, dobrymi opiniami postanowiłam sprawić sobie kolejny prezent. Książkę kupiłam razem z świetnymi drobiazgami na lato z mybookbox.pl.

„Ostrze Zdrajcy” Sebastien de Castell — kolejna szczęśliwa wygrana u Emilki z weznieczytaj! Poszłam na żywioł i mi się udało.

Tak więc to na tyle. Myślałam, że zaszalałam w maju, a tu czerwiec okazał się jeszcze lepszy dla mojej biblioteczki, o wiele gorszy dla mojego konta bankowego! :D

A wy ile książek nabyliście w czerwcu?


Ściskam, Pattzy Reads.