PYŁ ZIEMI || RAFAŁ CICHOWSKI || SQN || 5/10
Szukacie książki z cudowną okładką i genialnym
opisem? Pył Ziemi idealnie spełnia te kryteria, ale czy zawartość tej
pięknej książki jest równie intrygująca? Dla mnie — niestety nie. Miałam
wielkie nadzieję, co do tej pozycji i trochę się, niestety, zawiodłam.
Książka przedstawia nam historię Lilo i Reza —
genetycznie zmodyfikowanych ludzi ze stacji kosmicznej. Są właściwie
nieśmiertelni. Ktoś przebije im serce, odetnie głowię? Nic takiego! Wyruszają w
podróż na Ziemię, planetę swoich przodków, aby wykraść wspomnienia całej
ludzkości, ale ich misja nie jest taka łatwa, bo jak się okazuje — życie na
Ziemi przetrwało pod różnymi, wariackimi sposobami. Poznają barbarzyńców,
którzy stronią od technologii. Lorda Jacka, który, dla mnie, jest pijacką
podróbką lądowego Jacka Sparrowa i królową Lys, władczynię Aurory, wybitnego,
technologicznego miasta.
Pamięć o przeszłości to
jedyny przepis na nieśmiertelność.
Książka ma dobrą fabułę, która naprawdę wystartowała
obiecująco. Im dalej, tym gorzej, bo miałam wrażenie, że autor chce rozwinąć
tyle wątków i przekazać tyle informacji, że sam się w tym gubił. Po zakończeniu
książki czułam pewien niedosyt, niedomknięcie pewnych wątków i pozostawienie
ich samych sobie. Poza tym kreacja świata przedstawionego była dla mnie zbyt
komiczna. Nie wiadomo, co było prawdą, a co nagrywanym, udawanym filmem, przez
co mocno gubiłam się w fabule. Na plus jednak są dialogi między
bohaterami, które momentami naprawdę mocno mnie rozbawiły. Polubiłam cięty żart
autora, który zabawnie prowadził interakcje między postaciami.
Miłość… I inne narkotyki.
Nie jest to zła lektura, ale na pewno nie wrócę
myślami do tej pozycji (no może po to, aby popatrzeć na okładkę). Jest to
książka, którą można przeczytać raz, odłożyć na półkę i pomyśleć, że „okej,
było fajnie, trochę się zadziało” i tyle. Aha, no i po czytaniu o tym lądowym
Jacku mam ochotę na prawdziwego, niepodrabianego Sparrowa!
No, ja to nie bardzo do tej fabuły, ale wierzę, że jest całkiem okej. I na tym pozostanę. Pozdrawiam, Grazynko. :*
OdpowiedzUsuńpolecam-goodbook.blogspot.com
Mam ją na półce i pewnie kiedyś przeczytam, chociaż oczekiwań nie mam zbyt wysokich. Czytałam kilka recenzji i większość była podobna do Twojej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Niestety, idzie się zawieść, więc dobrze, że nie masz wielkich oczekiwań ;)
UsuńOkładka wygląda naprawdę bardzo dobrze, a sama książka też całkiem ciekawi mnie pod względem fabuły, choć nie mam co do niej wysokich oczekiwań. Być może kiedyś przeczytam :D
OdpowiedzUsuńObsession With Books
Chyba bym się z tą książką jednak nie polubiła. Przede wszystkim dlatego, że wygląda mi ona na science-fiction, a to chyba jedyny (albo jeden z niewielu) gatunków, którego staram się nie tykać. A poza tym wplatanie zbyt wielu wątków i niekoniecznie ich jest dla mnie absolutnie nieznośną manierą. Szkoda, że ta przypadłość dotknęła tę powieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
S.
nieksiazkowy.blogspot.com
Ja miałam się przekonać do science-siction i nie wyszło :X
UsuńObawiam się, że pogubiłabym się w tej lekturze. Jakoś mam wrażenie, że nie jest to lektura dla mnie i trochę bym się zawiodła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie,
oliviaczyta.blogspot.com
Ja się pogubiłam dość mocno ;-;
Usuń