wtorek, 15 sierpnia 2017

„365 dni, zobaczymy się znów” — Alicja Górska


365 DNI, ZOBACZYMY SIĘ ZNÓW || ALICJA GÓRSKA || WYDAWNICTWO NOVAE RES || 7/10

Byłam tak bardzo ciekawa tej książki i w końcu mogłam ją przeczytać, a teraz podzielę się z wami moją opinią na jej temat. Na początku zaznaczę, że jest to debiut bardzo młodej, sympatycznej dziewczyny, którą uwielbiam, ale obiecuję, że moja opinia będzie całkowicie obiektywna! I zaznaczę też, że nie oceniam tej książki tak samo jak dotychczasowych książek, które przeczytałam. Dlaczego? Dlatego, że to nie jest wybitna lektura dla osób, które czytają wyszukaną literaturę. Jest to książka z niedociągnięciami, które dodają jej uroku. Przede wszystkim jest to historia dla osób, które, tak jak ja, uwielbiają fanfiction. Wiem, że to wcale nie jest łatwe. Sama piszę, próbuję swoich sił, prowadziłam masę blogów z opowiadaniami i wybić się w takim fanfikowym światku to naprawdę niełatwa sprawa, a co dopiero wydać książkę!

Ryzykujesz albo tracisz. Cenna zasada.

Lullaby jest studentką i ma bogatego chłopaka, który naprawdę dobrze o nią dba, ale wszystko komplikuje nowy wykładowca, Louis, który od razu skrada myśli Lullaby, a i ona owinęła sobie jego wokół palca. Mogłoby się wydawać idealnie, prawda? Tak, zdecydowanie. Ich uczucie było idealnie czyste i szczere, ale nie mogło pójść tak łatwo. Pojawiają się pewne komplikacje, a dokładniej pochodzenie Louisa. W dodatku Evan też nie jest tym, za którego się przedstawiał. Jak to wszystko się skończy?

Wątek miłości został poprowadzony dość szybko, aczkolwiek nie przeszkadzało mi to. Nie działo się to na zasadzie: „Cześć, jestem Lullaby, już cię kocham”. Uczucie między bohaterami było mocno wyczuwalne dla czytelnika i wielki plus za to! W dodatku do całej historii z gracją autorka wplotła wątek fantastyczny, bardzo udany wątek. Nie spodziewajcie się wielkich cudów, jakichś stworów i apokalipsy, ale miłego urozmaicenia całej historii, która została poprowadzona ze smakiem.

Dlaczego chcesz nas rozdzielić i pozbawić nadziei? Tam, na górze, masz mnóstwo aniołów. Po co ci mój?

Mówiłam wcześniej o niedociągnięciach, prawda? Owszem, były, ale nie rażące i takie, które wpływały na jakość głównej fabuły. Brakowało mi też bliższego poznania postaci drugoplanowych i większego rozbudowania ich świata, ale te wszystkie ryski wynagrodził mi epilog, bo był naprawdę dobry. Złamał mnie całkowicie i miałam łzy w oczach.

Czy polecam 365 dni, zobaczymy się znów? Tak, bardzo, ale nie wszystkim. Polecam książkę osobą, które lubią luźne, dobre historie na raz, fanfiction i romanse!

Za egzemplarz dziękuję autorce i wydawnictwu Novae Res. 

26 komentarzy:

  1. Mam identyczne odczucia co do tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa książki :) W przerwach od kryminałów dobrze jest przeczytać tego typu lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a ja właśnie dość mało kryminałów czytam.

      Usuń
  3. Książkę Alicji znam tylko z bookstagrama, sama nie miałam okazji jeszcze przeczytać, choć nie powiem, kusi mnie :)
    Nie wiedziałam, że piszesz! Można gdzieś zobaczyć Twoje teksty? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam aż wpadnie w Twoje rączki i na Twoją opinię. Piszę, chociaż długo nic nie wyskrobałam. Tutaj jest moj blog, który nie wiem, czy doczeka swojego końca: http://niewinne-grzechy.blogspot.com/ Miałam długą przerwę i nie wiem, czy podoba mi się to, co wtedy pisałam :D.

      Usuń
  4. Dokładnie, zgadzam się słowo w słowo!

    Piękny blog, pozdrawiam :)
    http://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem chyba jedyną osobą, która jeszcze nie przeczytała tej pozycji. Ostatnio potrzebuję romansów i lekkich książek, ta wydaje się wręcz idealna do tego.

    Pozdrawiam,
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jedyną, ale ostatnio dość dużo o tej książce, fakt ;)

      Usuń
  6. Ostatnio często widzę tę książkę na bookstagramach, ale mnie jakoś nie kusi :(

    redgirlbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio wszędzie widzę tę książkę zarówno na bookstagramie jak i na blogach i już nie mam najmniejszych wątpliwości, że muszę po nią sięgnąć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. To lato wydawniczo obfituje w bardzo urokliwe okładki książek,ich zawartość w większości wciąż jest dla mnie zagadką! Ale już wiem, że i tę książkę dopisuje do długiej listy książek, po które chcę sięgnąć :)
    Bardzo fajny blog, zostaję na dłużej, zdecydowanie!

    Buziaki, Paulina
    https://bookpleasure.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zdjęcie się podoba. Dziękuję!

      Usuń
  9. Nie są to może stuprocentowo moje klimaty, ale czuję się zachęcona. Pozdrawiam! 😊 włóczykijka z imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zachęciła mnie Twoja recenzja ♡ Chyba kiedyś się skuszę na ten tytuł :) Bo teraz mam dużo książek do przeczytania, a wakacje już prawie się kończą :(

      Pozdrawiam!

      goszaczyta.blogspot.com

      Usuń
    2. Cieszę się, że zachęciłam! <3

      Usuń
  10. Dopisuje tytuł na swoją listę czytelniczą :)
    Świetne zdjęcie!

    Pozdrawiam,
    dziennikbibliotekarki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie czytałam fanfiction, nie jestem pewna czy to gatunek dla mnie. Alicja jest tak przemiłą osóbką, że przekonała mnie do przeczytania swojej książki. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się po nią sięgnąć. :)

    http://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekonasz się, czy ff'y to coś dla ciebie! Czekam na Twoją opinię.

      Usuń
  12. W przyszłym tygodniu mam zamiar ją kupić i przekonać się czy mi również się spodoba 😊
    Pozdrawiam, maobmaze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli to coś dla mnie! W zasadzie widzę przeważnie same pochlebne recenzje tej książki, więc myślę, że w końcu skuszę się, aby ją przeczytać :D

    Obsession With Books

    OdpowiedzUsuń