365 DNI, ZOBACZYMY SIĘ ZNÓW || ALICJA GÓRSKA || WYDAWNICTWO
NOVAE RES || 7/10
Byłam
tak bardzo ciekawa tej książki i w końcu mogłam ją przeczytać, a teraz podzielę
się z wami moją opinią na jej temat. Na początku zaznaczę, że jest to debiut
bardzo młodej, sympatycznej dziewczyny, którą uwielbiam, ale obiecuję, że moja
opinia będzie całkowicie obiektywna! I zaznaczę też, że nie oceniam tej książki
tak samo jak dotychczasowych książek, które przeczytałam. Dlaczego? Dlatego, że
to nie jest wybitna lektura dla osób, które czytają wyszukaną literaturę. Jest
to książka z niedociągnięciami, które dodają jej uroku. Przede wszystkim jest
to historia dla osób, które, tak jak ja, uwielbiają fanfiction. Wiem, że to
wcale nie jest łatwe. Sama piszę, próbuję swoich sił, prowadziłam masę blogów z
opowiadaniami i wybić się w takim fanfikowym światku to naprawdę niełatwa
sprawa, a co dopiero wydać książkę!
Ryzykujesz albo tracisz. Cenna zasada.
Lullaby
jest studentką i ma bogatego chłopaka, który naprawdę dobrze o nią dba, ale
wszystko komplikuje nowy wykładowca, Louis, który od razu skrada myśli Lullaby,
a i ona owinęła sobie jego wokół palca. Mogłoby się wydawać idealnie, prawda?
Tak, zdecydowanie. Ich uczucie było idealnie czyste i szczere, ale nie mogło
pójść tak łatwo. Pojawiają się pewne komplikacje, a dokładniej pochodzenie
Louisa. W dodatku Evan też nie jest tym, za którego się przedstawiał. Jak to
wszystko się skończy?
Wątek
miłości został poprowadzony dość szybko, aczkolwiek nie przeszkadzało mi to.
Nie działo się to na zasadzie: „Cześć, jestem Lullaby, już cię kocham”. Uczucie
między bohaterami było mocno wyczuwalne dla czytelnika i wielki plus za to! W
dodatku do całej historii z gracją autorka wplotła wątek fantastyczny, bardzo
udany wątek. Nie spodziewajcie się wielkich cudów, jakichś stworów i
apokalipsy, ale miłego urozmaicenia całej historii, która została poprowadzona
ze smakiem.
Dlaczego chcesz nas rozdzielić i pozbawić nadziei? Tam, na górze, masz mnóstwo aniołów. Po co ci mój?
Mówiłam
wcześniej o niedociągnięciach, prawda? Owszem, były, ale nie rażące i takie,
które wpływały na jakość głównej fabuły. Brakowało mi też bliższego poznania
postaci drugoplanowych i większego rozbudowania ich świata, ale te wszystkie
ryski wynagrodził mi epilog, bo był naprawdę dobry. Złamał mnie całkowicie i
miałam łzy w oczach.
Czy
polecam 365 dni, zobaczymy się znów?
Tak, bardzo, ale nie wszystkim. Polecam książkę osobą, które lubią luźne, dobre
historie na raz, fanfiction i romanse!
Za
egzemplarz dziękuję autorce i wydawnictwu Novae Res.
Mam identyczne odczucia co do tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa książki :) W przerwach od kryminałów dobrze jest przeczytać tego typu lekturę.
OdpowiedzUsuńO, a ja właśnie dość mało kryminałów czytam.
UsuńKsiążkę Alicji znam tylko z bookstagrama, sama nie miałam okazji jeszcze przeczytać, choć nie powiem, kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że piszesz! Można gdzieś zobaczyć Twoje teksty? :)
To czekam aż wpadnie w Twoje rączki i na Twoją opinię. Piszę, chociaż długo nic nie wyskrobałam. Tutaj jest moj blog, który nie wiem, czy doczeka swojego końca: http://niewinne-grzechy.blogspot.com/ Miałam długą przerwę i nie wiem, czy podoba mi się to, co wtedy pisałam :D.
UsuńDokładnie, zgadzam się słowo w słowo!
OdpowiedzUsuńPiękny blog, pozdrawiam :)
http://sunreads.blogspot.com/
<3
UsuńJestem chyba jedyną osobą, która jeszcze nie przeczytała tej pozycji. Ostatnio potrzebuję romansów i lekkich książek, ta wydaje się wręcz idealna do tego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
mariadoeseverything.blogspot.com
Na pewno nie jedyną, ale ostatnio dość dużo o tej książce, fakt ;)
UsuńOstatnio często widzę tę książkę na bookstagramach, ale mnie jakoś nie kusi :(
OdpowiedzUsuńredgirlbooks.blogspot.com
Nic na siłę ;)
UsuńOstatnio wszędzie widzę tę książkę zarówno na bookstagramie jak i na blogach i już nie mam najmniejszych wątpliwości, że muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Koniecznie!
UsuńTo lato wydawniczo obfituje w bardzo urokliwe okładki książek,ich zawartość w większości wciąż jest dla mnie zagadką! Ale już wiem, że i tę książkę dopisuje do długiej listy książek, po które chcę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, zostaję na dłużej, zdecydowanie!
Buziaki, Paulina
https://bookpleasure.blogspot.com/
Cieszę się, że zdjęcie się podoba. Dziękuję!
UsuńNie są to może stuprocentowo moje klimaty, ale czuję się zachęcona. Pozdrawiam! 😊 włóczykijka z imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciła mnie Twoja recenzja ♡ Chyba kiedyś się skuszę na ten tytuł :) Bo teraz mam dużo książek do przeczytania, a wakacje już prawie się kończą :(
UsuńPozdrawiam!
goszaczyta.blogspot.com
Cieszę się, że zachęciłam! <3
UsuńDopisuje tytuł na swoją listę czytelniczą :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie!
Pozdrawiam,
dziennikbibliotekarki.blogspot.com
Dziękuję!
UsuńNigdy nie czytałam fanfiction, nie jestem pewna czy to gatunek dla mnie. Alicja jest tak przemiłą osóbką, że przekonała mnie do przeczytania swojej książki. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńhttp://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/
Przekonasz się, czy ff'y to coś dla ciebie! Czekam na Twoją opinię.
UsuńW przyszłym tygodniu mam zamiar ją kupić i przekonać się czy mi również się spodoba 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze.blogspot.com
Czekam na Twoją opinię!
UsuńCzyli to coś dla mnie! W zasadzie widzę przeważnie same pochlebne recenzje tej książki, więc myślę, że w końcu skuszę się, aby ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńObsession With Books
Jeśli lubisz ff'y to zdecydowanie! :)
Usuń